Był sobie raz króliczek, który mieszkał z mamą i tatą w małej norce pod drzewem. Króliczek bardzo lubił bawić się na łące z innymi zwierzętami, ale mama i tata zawsze ostrzegali go, żeby nie oddalał się za daleko od domu. “W lesie jest wiele niebezpieczeństw” – mówili. “Możesz spotkać wilka, lisa albo niedźwiedzia. Musisz być ostrożny i wracać przed zmrokiem”.
Króliczek słuchał rodziców i starał się być posłusznym dzieckiem. Ale pewnego dnia, gdy bawił się na łące ze swoimi przyjaciółmi – myszką, żabką i wiewiórką – zobaczył coś błyszczącego wśród drzew. Była to piękna tęcza, która rozciągała się nad lasem. Króliczek był tak zachwycony jej widokiem, że zapomniał o wszystkim innym. Postanowił podejść bliżej i zobaczyć, czy na końcu tęczy nie ma skarbu.
Króliczek pobiegł do lasu, nie zauważając, że jego przyjaciele nie nadążają za nim. Wkrótce znalazł się w gęstwinie drzew i krzewów, które zasłaniały mu widok na niebo. Nie widział już tęczy ani łąki. Zorientował się, że zgubił drogę do domu.
Króliczek zaczął płakać ze strachu i smutku. Nie wiedział, co ma robić. Nagle usłyszał głos:
– Hej, co ci jest? Dlaczego płaczesz?
Króliczek podniósł głowę i zobaczył przed sobą małą sówkę, która siedziała na gałęzi.
– Zgubiłem się – wyjąkał króliczek. – Nie wiem, jak wrócić do domu.
– Nie martw się – pocieszyła go sówka. – Ja ci pomogę. Znam ten las jak własną kieszeń. Jestem sową i latam po nim nocami.
– Naprawdę? – zapytał króliczek.
– Tak – odpowiedziała sówka. – Ale musimy się spieszyć, bo zaraz będzie ciemno. Chodź za mną.
Sówka poprowadziła króliczka przez las, omijając wszelkie pułapki i zagrożenia. Po drodze spotkali inne zwierzęta, które również chciały pomóc króliczkowi. Były to: jeżyk, który pokazał im bezpieczną ścieżkę; lis, który ostrzegł ich przed wilkiem; i niedźwiedź, który podarował im miód na drogę.
W końcu dotarli do łąki, gdzie czekali na nich przyjaciele króliczka oraz jego mama i tata. Króliczek był bardzo szczęśliwy i wdzięczny za pomoc. Przytulił sowę i podziękował jej serdecznie.
– Nie ma za co – powiedziała sówka. – To było nic. Jesteśmy przyjaciółmi i przyjaciele zawsze sobie pomagają.
Króliczek obiecał sobie, że nigdy więcej nie będzie się oddalać od domu bez pozwolenia rodziców. A sówka została jego najlepszą przyjaciółką na zawsze.
Koniec.