Bajka o misiu polarnym i Śnieżnym Pałacu

Na krańcu Arktyki, tam gdzie słońce przytula się do horyzontu, mieszkał pewien mały miś polarny o imieniu Max. Pewnego dnia, bawiąc się na wielkiej lodowej górze, Max zauważył na dalekim horyzoncie błyszczący, śnieżny pałac.

Ciekawość zwyciężyła, więc Max postanowił sprawdzić, co to za miejsce. Po wielu godzinach marszu, w końcu stanął przed wielkimi, lodowymi bramami pałacu. W środku pałac błyszczał tysiącami kolorów, a każdy pokój wydawał się większy i bardziej spektakularny niż poprzedni.

Podczas zwiedzania tej niezwykłej lodowej budowli, Max spotkał pingwina o imieniu Piotr, który, jak się okazało, był strażnikiem tego magicznego miejsca. Piotr opowiedział misiowi, że kiedyś pałac był domem królowej Arktyki, ale teraz jest opuszczony i pilnuje go, by nie został zapomniany.

Pingwin zaprosił Maxa do poznania innych mieszkańców pałacu – lodowego smoka oraz błyszczących jak gwiazdy Śnieżnych Elfów. Każdy z nowych przyjaciół miał swoją niezwykłą historię i tajemnicę.

Najpierw Piotr poprowadził Maxa przez labirynt lodowych korytarzy aż do pierwszego z tajemniczych pokoi. Gdy otworzyli drzwi, oczom Maxa ukazał się lodowy smok o imieniu Iskier. Jego łuski były jak małe diamenty, odbijające wszelkie kolory tęczy. Iskier był opiekunem wszystkich magicznych kryształów, które znajdywały się w pałacu i były źródłem jego siły. „Te kryształy” – powiedział – „utrzymują równowagę między lodem a ogniem w tym królestwie.”

Następnie, Piotr zabrał Maxa do sali, która była pełna błyszczących gwiazd. Ale to nie były zwykłe gwiazdy. Były to Śnieżne Elfy o imionach Stella i Orion, które lśniły jak diamenty na nocnym niebie. Elfy były opiekunami wszechświata w miniaturze – modelu kosmosu utworzonego z lodu i światła, który pokazywał rzeczywistość równoległą do ich własnej. W tej niezwykłej sali każdego wieczora można było podziwiać piękno nocy bez opuszczania pałacu.

Po wielu godzinach zabawy, śmiechu i poznawania tajemnic pałacu, nadszedł czas powrotu. Ale zanim Max opuścił pałac, Piotr dał mu mały, lodowy medalion – na pamiątkę tej niezwykłej przygody.

Kiedy mały miś polarny wrócił do domu, opowiedział swoim rodzicom o wszystkim, co przeżył. Z oczami szeroko otwartymi ze zdumienia, opowiadał im o tajemniczym Śnieżnym Pałacu, lodowym smoku, Śnieżnych Elfach i wszystkich magicznych kryształach, które utrzymywały równowagę w tym odległym, lodowym królestwie.

Rodzice Maxa byli lekko zdumieni, ale jednocześnie dumni z odwagi i ciekawości swojego syna. „Zawsze wiedzieliśmy, że jesteś wyjątkowy, Max” – powiedziała Mama Miś – „ale to, że odkryłeś Śnieżny Pałac i poznałeś tak niesamowite postacie, to naprawdę coś niespodziewanego i wspaniałego.” Tata Miś dodał: „Twoje przygody pokazują, jak ważne jest, żeby być otwartym i ciekawym nowych rzeczy. Kto wie, co jeszcze odkryjesz w przyszłości?”

Max był zachwycony. Nie tylko miał okazję poznać te niezwykłe postaci, ale także dowiedział się, że każda z nich ma bardzo ważną rolę w utrzymaniu równowagi i piękna tego tajemniczego Śnieżnego Pałacu. Mały miś długo nie mógł uwierzyć w to, jakie miał szczęście, że znalazł to magiczne miejsce. Poczuł, że ta przygoda na zawsze pozostanie w jego sercu.

Koniec.

Redakcja

Miłośnicy tworzenia bajek dla dzieci w każdym wieku. Tworzymy jedyny w swoim rodzaju zbiór bajek do czytania. Jeśli podoba Ci się to, co robimy, obserwuj nas na Instagramie i daj znać, że z nami jesteś! :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *