W głębi tajemniczego Elfiego Lasu, gdzie drzewa były wysokie jak wieże i kwiaty świeciły jak gwiazdy, mieszkał młody elf skrzypek o imieniu Liro. Jego największą pasją była muzyka. Dźwięki wydobywane z jego skrzypiec były tak piękne, że nawet ptaki przestawały śpiewać, by go posłuchać.
Pewnego dnia, podczas spaceru po lesie, Liro natknął się na starą, porośniętą mchem książkę z nutami. Choć była bardzo zniszczona, zapisana w niej melodia była tak piękna, że skrzypek postanowił ją zagrać. Gdy tylko pierwsze dźwięki rozniosły się po lesie, stało się coś niesamowitego. Zwiędłe kwiaty zaczęły wracać do życia, a drzewa pokryły się soczystą zielenią.
Jednak książka z nutami okazała się niepełna i brakowało w niej kilku stron. Była w niej tylko część melodii, a Liro wiedział, że musi odnaleźć zagubione nuty, by uwolnić pełną moc tej pięknej muzyki. Wraz z przyjaciółmi – Fletą, młodą elfią flecistką, i Perkusem, elfem grającym na bębnach – wyruszył na poszukiwania zaginionych stron z nutami.
Podczas swojej przygody, trójka przyjaciół napotkała wiele przeszkód. Pierwszą z nich były zagadki roślinnych olbrzymów. Wysokie, porośnięte bluszczem figury, które kiedyś były spokojnymi drzewami, teraz zadawały elfom łamigłówki, które musieli rozwiązać, by przejść dalej. Jeden olbrzym zadał im zagadkę o tym, jakie drzewo nigdy nie traci liści, nawet zimą, na co Fleta odpowiedziała: „To oczywiście jodła!”. Dzięki jej mądrości, droga przed nimi się otworzyła i mogli wyruszyć w dalszą podróż.
Następnym wyzwaniem były mosty z nut zawieszone w powietrzu. Te kręte ścieżki, unoszące się nad przepaścią, były jak nuty w melodii – każdy krok musiał być dokładnie przemyślany. Perkus, z naturalnym wyczuciem rytmu, krok po kroku, poprowadził grupę przez te niesamowite mosty, aż w końcu dotarli na drugą stronę.
Podczas przeprawy przez leśną gęstwinę, elfy spotkały również starego skrzypka, siedzącego pod drzewem z instrumentem na kolanach. Jego skrzypce były stare i popękane, ale miały w sobie coś wyjątkowego. Starzec opowiedział młodym elfom historię tajemniczej melodii zapisanej w książce. Powiedział, że została ona skomponowana wieki temu, przez pierwszego elfiego skrzypka i była używana do leczenia chorych drzew oraz przywracania w lesie harmonii. Ale co najważniejsze, miała też moc łączenia serc. Kiedykolwiek ją grano, konflikty ustępowały, a między elfami panowała zgoda.
Wiedza o tej niesamowitej melodii napełniła trójkę przyjaciół wielkim entuzjazmem. Wiedzieli, że muszą odnaleźć brakującą część nut, by przynieść pokój i harmonię do Elfiego Lasu.
Po wielu dniach poszukiwań, Liro, Fleta i Perkus w końcu odnaleźli brakującą część melodii. Ukryta była w sercu lasu, schowana w pięknej, mieniącej się, kryształowej skrzyni, otoczonej przez lśniący strumień o błękitnych wodach. Most prowadzący do skrzyni był strzeżony przez złotą żabę, która, jak się okazało, była opiekunką tej części melodii.
Fleta, korzystając ze swojego talentu muzycznego, zagrała na swoim flecie melodię, która uspokoiła żabę, po czym otworzyła im drogę do skrzyni. Gdy Liro delikatnie wziął w dłonie brakujące nuty, poczuł, jak moc tej pięknej melodii pulsowała w jego palcach.
Nie tracąc ani chwili, Liro umieścił je w starej książce z nutami i zaczął grać na swoich skrzypcach. Początkowo była to delikatna melodia, która rozbrzmiewała echem po całym lesie. W miarę jak grał dalej, dźwięki stały się coraz bardziej żywe i dynamiczne.
Cały las zareagował na tę piękną muzykę. Kwiaty, które wcześniej były schowane, powoli rozkwitły, prezentując swoje kolorowe płatki. Drzewa zaczęły delikatnie się kołysać, a liście tańczyć w powietrzu. Strumienie i rzeki zabłysły w słońcu jak tysiące diamentów.
Zwierzęta, które schowały się w cieniu drzew, wyszły na światło dzienne i zaczęły tańczyć w rytm tej magicznej melodii. Sowy klaskały skrzydłami, króliki podskakiwały, a jelenie krążyły wokół siebie w eleganckim tańcu.
Gdy Liro zakończył grę, cały las na chwilę zamilkł, po czym rozległy się oklaski. Elfi Las odzyskał swoją dawną harmonię i piękno. Dzięki wytrwałości i talentowi młodego skrzypka oraz jego wiernych przyjaciół, las mógł znów żyć w pełni swojej magii.
Koniec.
