Bajka o króliczku i magicznym polu marchewek

Był sobie raz mały króliczek, który bardzo lubił marchewki. Pewnego dnia postanowił poszukać nowego miejsca, gdzie mógłby znaleźć ich więcej. Wyruszył więc w długą podróż przez las i pola.

Po wielu godzinach chodzenia, zobaczył coś, co przykuło jego uwagę. Było to duże pole pełne pomarańczowych kulek. Króliczek podbiegł do niego i zaczął je obwąchiwać. Okazało się, że to były marchewki! I to nie byle jakie marchewki, ale magiczne marchewki! Każda z nich miała inną moc. Niektóre sprawiały, że króliczek stawał się niewidzialny, inne dawały mu super szybkość, a jeszcze inne pozwalały mu latać.

Króliczek był zachwycony i zaczął jeść marchewki na potęgę. Nie zauważył jednak, że pole należało do starego czarownika, który mieszkał w pobliskim zamku. Czarownik ten nie lubił dzielić się swoimi magicznymi roślinami i pilnował ich bardzo uważnie. Gdy zobaczył króliczka na swoim polu, wpadł w szał i rzucił na niego zaklęcie.

Zostaniesz tu na zawsze i będziesz strzegł moich marchewek! – krzyknął czarownik.
Króliczek poczuł się nagle bardzo ciężki i zobaczył, że jego futro zmienia kolor na szary. Nie mógł się poruszyć ani odezwać. Został zamieniony w kamienną figurkę.

Jednak nie wszystko było stracone. Wkrótce po tym wydarzeniu, na polu pojawiła się grupa innych króliczków, która szukała jedzenia. Króliczki zobaczyły kamienną figurkę i rozpoznały w niej swojego zaginionego przyjaciela. Były bardzo smutne i zaczęły płakać.

Ich łzy spadły na figurkę i o dziwo, ożywiły ją! Króliczek odzyskał swój kolor i ruch. Był bardzo szczęśliwy, że znów widzi swoich przyjaciół. Przyjaciele opowiedzieli mu o magicznych marchewkach i czarowniku. Króliczek zrozumiał swój błąd i przeprosił za swoją chciwość.

– Nie martwcie się – powiedział czarownik, który wyszedł ze swojego zamku. – Widzę, że się opamiętałeś i żałujesz tego, co zrobiłeś. Przebaczam ci i pozwolę ci odejść ze swoimi przyjaciółmi. Ale pod warunkiem, że nie będziesz już jeść moich marchewek.

– Obiecuję – odpowiedział króliczek. – I dziękuję za twoją łaskawość.

Tak oto skończyła się przygoda małego króliczka. Nauczył się on na własnej skórze, że nie warto być zachłannym i lepiej dzielić się z innymi. A czarownik pozwolił mu odwiedzać swoje pole raz na jakiś czas i spróbować jednej magicznej marchewki za każdym razem.

Redakcja

Miłośnicy tworzenia bajek dla dzieci w każdym wieku. Tworzymy jedyny w swoim rodzaju zbiór bajek do czytania. Jeśli podoba Ci się to, co robimy, obserwuj nas na Instagramie i daj znać, że z nami jesteś! :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *