Był sobie raz mały króliczek, który bardzo lubił zwiedzać nowe miejsca. Pewnego dnia postanowił wybrać się na spacer po lesie i zobaczyć, co ciekawego znajdzie. Wędrował tak przez długi czas, aż dotarł do małej wioski ukrytej wśród drzew. Była to wioska krasnoludków – małych ludzików z brodami i czerwonymi czapkami.
Króliczek był bardzo ciekawy i chciał się przyjrzeć bliżej. Podszedł więc do jednego z domków i zajrzał przez okno. Zobaczył tam krasnoludka, który siedział przy stole i rzeźbił coś z drewna. Króliczek postukał w szybę i przywitał się.
– Cześć! Jestem króliczek i jestem tu nowy. Chciałem cię poznać – powiedział.
Krasnoludek spojrzał na niego zdziwiony i uśmiechnął się.
– Cześć! Jestem krasnoludek i nazywam się Bobik. Miło cię poznać. Zapraszam do środka – odpowiedział.
Króliczek wszedł do domku i podziwiał rzeźby krasnoludka. Były to piękne figurki zwierząt, kwiatów i ludzi. Króliczek był zachwycony i pochwalił krasnoludka za jego talent.
– Dziękuję – powiedział krasnoludek. – To moja pasja. Lubię tworzyć piękne rzeczy z drewna. A ty co lubisz robić?
Ja lubię podróżować i poznawać nowe miejsca i ludzi – odpowiedział króliczek.
To świetnie – powiedział krasnoludek. – W takim razie chciałbyś zobaczyć naszą wioskę? Mogę ci ją pokazać i przedstawić ci moich przyjaciół.
O tak! Bardzo bym chciał – powiedział króliczek.
Tak więc krasnoludek zabrał króliczka na wycieczkę po wiosce. Pokazał mu swoje domy, warsztaty, ogrody i plac zabaw. Przedstawił mu też innych krasnoludków, którzy byli bardzo mili i gościnni. Króliczek bawił się z nimi świetnie i poczuł się jak w domu.
To była jedna z wielu przygód małego króliczka. Tym razem nauczył się, że warto być otwartym na nowe miejsca i przyjaźnie. Od tej pory króliczek często odwiedzał krasnoludki w ich wiosce, a Bobik, na znak przyjaźni, obdarował go piękną rzeźbą z jego podobizną.
Koniec.