Była sobie raz księżniczka o imieniu Julia, która mieszkała w wielkim zamku na wzgórzu. Julia była bardzo piękna i mądra, ale też bardzo ciekawa świata. Miała wielu przyjaciół i rodzeństwo, z którymi się bawiła. Jej rodzice byli zawsze kochający i troskliwi. Julia lubiła uczyć się nowych rzeczy i odkrywać nowe miejsca.
Pewnego dnia Julia postanowiła wybrać się na spacer do ogrodu, który otaczał zamek. Zabrała ze sobą koszyk z jedzeniem i lornetkę do obserwowania ptaków. Weszła do ogrodu i podziwiała piękne kwiaty, drzewa i fontanny. Nagle usłyszała śmiech i głosy dochodzące z krzaków. Z ciekawości podeszła bliżej i zobaczyła siedem małych krasnoludków, które bawiły się w chowanego.
Julia była zdziwiona i zaintrygowana. Nie wiedziała, że w ogrodzie żyją krasnoludki. Postanowiła się do nich przyłączyć. Wyskoczyła zza krzaków i zawołała: “Cześć! Czy mogę się z wami pobawić?”. Krasnoludki przestraszyły się i chciały uciec, ale Julia powiedziała: “Nie bójcie się. Jestem księżniczką Julią i chciałabym was poznać”.
Krasnoludki uspokoiły się i przedstawiły się Julii. Były to: Wesoły, Zrzędliwy, Śpioch, Gapcio, Kichacz, Mądry i Dociekliwy. Powiedziały Julii, że żyją w podziemnej kopalni pod ogrodem i że rzadko wychodzą na powierzchnię. Zaprosiły ją do swojego domu i pokazały jej swoje skarby.
Julia była zachwycona. Wszystkie krasnoludki były bardzo miłe i zabawne. Dużo z nią rozmawiały o swoich zajęciach i marzeniach. Zapraszały ją do tańca i śpiewu. Julia poczuła się jak w raju.
Julia wraz z krasnoludkami bawiła się tak do późnej nocy. Kiedy nadszedł czas pożegnania, księżniczka podziękowała swoim kompanom za przybycie i obiecała im, że wróci jutro. Krasnoludki podziękowały jej za towarzystwo i poprosiły ją, żeby nikomu o nich nie mówiła. Julia przytaknęła i wróciła do zamku. Nie mogła doczekać się kolejnego spotkania z krasnoludkami.
Koniec.