Pewnego słonecznego dnia, młody lis o imieniu Oskar po raz pierwszy poszedł do leśnego przedszkola. Był to bardzo ekscytujący dzień, ale też trochę straszny. Oskar nigdy wcześniej nie był tak daleko od swojego domu, a teraz miał spotkać wiele innych leśnych zwierzątek.
Kiedy dotarł do przedszkola, od razu zobaczył wielkie, kolorowe drzewo – była to siedziba leśnego przedszkola. Do drzwi przybiegła Pani Sarna, która była nauczycielką. Miała na sobie kolorowy fartuszek i uśmiechała się szeroko.
„Dzień dobry, Oskarze! Witamy w leśnym przedszkolu!” powiedziała serdecznie. „Chodź, przedstawimy ci twoje nowe koleżanki i kolegów.”
Pierwszym zwierzątkiem, które Oskar poznał, był mały zajączek o imieniu Zosia. Zosia była nieco nieśmiała, ale bardzo szybko zaprzyjaźniła się z Oskarem. Razem odkrywali kąciki przedszkola, bawili się w piaskownicy i wspólnie rysowali kredkami.
Następnie Oskar poznał Kubę, małego dzika, który uwielbiał bawić się w piłkę. Kuba nauczył Oskara, jak grać w piłkę, a Oskar pokazał Kubie, jak budować domki z patyków.
W przedszkolu była też mała sówka o imieniu Ada. Była bardzo mądra i zawsze miała wiele ciekawych historii do opowiedzenia. Oskar uwielbiał słuchać jej opowieści o świecie.
Pod koniec dnia, Oskar poczuł się trochę zmęczony, ale był bardzo szczęśliwy. Poznał wiele nowych przyjaciół i nauczył się wielu nowych rzeczy.
„Pani Sarno, dziękuję za wspaniały dzień. Nie mogę się doczekać, kiedy znowu przyjdę do przedszkola” powiedział Oskar, z szerokim uśmiechem na twarzy.
„Jesteśmy bardzo zadowoleni, że do nas dołączyłeś, Oskarze” odpowiedziała Pani Sarna. „Czekamy na ciebie jutro!”
Oskar wrócił do domu pełen radości i opowiedział swoim rodzicom o wszystkich przygodach, które przeżył. Teraz wiedział, że przedszkole to miejsce pełne przyjaciół, zabawy i nauki. Nie mógł się doczekać kolejnego dnia.
I tak kończy się nasza bajka o Oskarze, małym lisie, który po raz pierwszy poszedł do leśnego przedszkola. Czy chciałbyś usłyszeć więcej o przygodach Oskara? W leśnym przedszkolu zawsze coś się dzieje!
Koniec.

Kocham tą bajkę